Od początku życia, aż dotąd – gdy stałem się dojrzałym mężczyzną – los przynosił mi na zmianę szczęśliwe i trudne chwile, a także pozytywne i wymagające relacje. Nadal nie wiem jak zapobiec niektórym tragediom albo jak uniknąć, choć części nieszczęść, które zdarzają się w życiu. Odkryłem jednak, że najbardziej pomocnym w tej drodze jest poznawanie i zrozumienie siebie oraz praw, które kierują życiem, a także oswajanie się z jego nieprzewidywalnością.

Mam szczęście pracować od lat z ludźmi nad poprawą jakości życia, a poszukiwanie dobrostanu stało się moim celem i pasją jednocześnie. Pracując przez ponad 20 lat jako psychoterapeuta, dowiedziałem się wiele o życiu i ludzkiej psychice, a mieszkając w Beskidach, nauczyłem się wiele o górach, lesie, krajobrazach i prawach dzikiej natury. Eksplorowanie siebie, podczas wieloletniej psychoterapii własnej w instytutach psychoterapii, gdzie zdobywałem też wiedzę i doświadczenie zawodowe, pozwoliło mi zgłębiać i rozumieć znaczenie, jakie ma dla mnie relacja z ojcem. Zgłębiałem tajniki męskich relacji, ale też negatywnych stereotypów dotyczących męskości, które wpajano mi w okresie dzieciństwa. Uczyłem się szacunku do kobiet i mężczyzn oraz odkrywałem, że prawdziwy i jedyny słuszny obraz prawdziwego mężczyzny ukryty jest we wnętrzu każdego z nas.

Z czasem zobaczyłem, że jakaś część moim pacjentów  – mężczyzn, pomimo że wykazuje chęć rozwoju i zmiany, nie szuka pomocy w psychoterapii prowadzonej w gabinecie. Obserwowałem jednocześnie, jak wielu mężczyzn boryka się z depresją, lękiem i trudnościami w zakresie przeżywania, wyrażania oraz kontroli swoich emocji. Poszukując rozwiązań, zacząłem pracować z nimi nie tylko w gabinecie, ale też podczas wspólnych grupowych spotkań w górach (Beskidy i Tatry) – gdzie łatwiej było nam nawiązywać relacje, podejmować wspólne działania i szczere rozmowy oraz rozwijać się i wspierać.